czwartek, 3 grudnia 2009

Adamek będzie walczył z Estradą

To już oficjalne. Następny rywalem Tomasza Adamka będzie 29-letni Jason Estrada (16-2, 4 KO). Zmierzą się 6 lutego w Prudential Arena w Newark. Wkrótce opublikuję tu dłuższy tekst o Estradzie i moich typach co do walki. A tych co potrafią już przewidzieć wynik tego pojedynku zapraszam do udziału w ankiecie po prawej stronie.

Rękawice
i inne artykuły bokserskie

sobota, 7 listopada 2009

Kiepska walka i kontrowersyjne zwycięstwo Haye'a

Przede wszystkim trzeba podkreślić, że walka była beznadziejnie nudna. Potwierdziło się to o czym wspominałem w poprzednim wpisie, a mianowicie, że Wałujew jest symbolem kryzysu wagi ciężkiej. Dlatego też niby dobrze się stało, że wygrał Haye. Z tym, że według mnie wygrał niezasłużenie, więc znowu można by snuć podejrzenia lub zżymać się na to, że wyniki walk są w boksie zawodowym ustawiane.

Zarówno Czagajew jak Holyfield walczyli z Wałujewem znacznie lepiej. Haye przez większość walki uciekał. Wyraźnie nie miał na Wałujewa sposobu, a może nawet bał się próbować. Zadał parę mocniejszych ciosów, szczególnie w ostatniej rundzie, kiedy Wałujewem zachwiał, ale według mnie to nie wystarczyło do zwycięstwa.

Oczywiście, że Wałujew był jak zwykle bardzo kiepski, choć może trochę bardziej dynamiczny niż w poprzednich walkach. No, ale jego ciosy, przede wszystkim te marne podwójne lewe proste nie robiły Haye'owi żadnej krzywdy. Sęk w tym, że od pretendenta zasadniczo wymaga się więcej niż od mistrza. Ja się postawą Haye'a bardzo rozczarowałem. Tym bardziej, że tak głośno krzyczał, że Wałujewa znokautuje. Staruszek Holyfield walczył z dużo większą klasą

A jednak, chociaż uważam, że Haye wygrał niezasłużenie, to w sumie się cieszę, że został mistrzem WBA. Sytuacja w wadze ciężkiej zrobiła się znacznie bardziej interesująca i na pewno będziemy oglądać ciekawsze walki. Pozostaje więc pewien niesmak, ale nie ma tego złego...

Niżej można obejrzeć jedyną naprawdę dobrą akcję Haye'a.



Opony - porównaj ceny w Nokaut.pl

PS. W ankiecie, w której pytałem "Czy Haye słusznie wygrał na punkty?" wzięły udział 84 osoby, w tym 28 głosowało na TAK a 56 na NIE.

piątek, 6 listopada 2009

Przed walką Wałujew-Haye


Stawką tej walki jest tytuł mistrza WBA. Wałujew ma 36 lat i jest największym mistrzem wagi ciężkiej w historii z 218 cm wzrostu i 143 kilogramami wagi (zasięg ramion 224 cm). 27-letni Haye natomiast waży 98 kilogramów przy 190 centymetrach (zasięg ramion 198 cm). Bilans Wałujewa to 50-1, 34 KO a Haye’a 22-1, 21 KO.

Haye zapowiada, że Wałujewa znokautuje, z tym że ten drugi jeszcze nigdy nie leżał na deskach. Poza tym, stara się też robić przed walką dużo szumu licząc, że wytrąci Wałujewa z równowagi, więc obraża go na wszelkie możliwe sposoby nazywając „wybrykiem natury”, „zombie” czy „najbrzydszą rzeczą jaką w życiu widział”. Nie sądzę, żeby ta taktyka dała efekty.

Walka Wałujew- Haye jest ciekawa również dlatego, że sytuacja Haye’a jest dosyć podobna do sytuacji Tomasza Adamka. Mają oni podobne warunki fizyczne, przeszli niedawno do wagi ciężkiej z niższych kategorii wagowych i mają w niej niewielkie doświadczenie (Haye wygrał z Boninem i Barretem).

Nie jest łatwo przewidzieć wynik tej walki. Jeśli chodzi o umiejętności bokserskie, to Wałujew jest bokserem technicznie naprawdę beznadziejnym, i uważam, że jego sukcesy świadczą o głębokim kryzysie i nieurodzaju talentów w wadze ciężkiej. Istotne jest, że Wałujew nie ma żadnego doświadczenia w boksie amatorskim. Dobrze pamiętać o jego walkach z bokserami o podobnych warunkach fizycznych i umiejętnościach do Haye’a, a więc z Czagajewem i starym Holyfieldem. Z pierwszym przegrał na punkty, a z drugim na punkty wygrał, choć tamten werdykt uważany jest słusznie za mocno kontrowersyjny.

Jeśli chodzi natomiast o Haye’a, to nie uważam go za boksera wybitnego technicznie. Wystarczy popatrzeć na jego bilans – 21 z 22 walk wygrał przez KO – żeby stwierdzić, że polegał głównie na swoim ciosie. Nie sądzę jednak, żeby był w stanie znokautować Wałujewa. Podejrzewam, że walka zakończy się na punkty, choć Haye na pewno będzie się bardzo starał Wałujewa znokautować, a w tym wypadku naprawdę ciężko stwierdzić, kto będzie górą. Walka też nie zapowiada się na bardzo ciekawą, bo Wałujew to naprawdę świadectwo nędzy wagi ciężkiej. No chyba, że nie doceniam wystarczająco Haye’a…

Laptopy - porównaj ceny w Nokaut.pl

czwartek, 5 listopada 2009

Czy Adamek wygrałby z Tuą?

Jak zwykle na bokserskiej giełdzie pojawia się ostatnio sporo plotek co do następnego przeciwnika Adamka. W tym i następnych wpisach zastanowię się jak Adamek poradziłby sobie z kilkoma ewentualnymi przeciwnikami.

Promotor Adamka Kathy Duva wspomniała, że mógłby się on zmierzyć z Samoańczykiem Davidem Tuą. Myślę, że byłaby to potencjalnie ciekawa walka, stosunkowo bezpieczna dla Adamka, dla którego byłaby to też dobra okazja, żeby sprawdzić się w wadze ciężkiej. Obstawiałbym pewnie zwycięstwo Adamka na punkty. Gdyby natomiast sobie z Tuą nie poradził to myślę, że nie miałby już czego szukać w wadze ciężkiej.

David Tua ma 37 lat, 178 cm wzrostu i ważył ostatnio 107 kg. Jest więc sporo niższy od Adamka, ale za to 10 kilogramów cięższy. Nie ma między nimi takiej różnicy wieku jak była z Gołotą. Tua znany jest z bardzo silnych nokautujących sierpowych, ale technicznie jest raczej surowy. Jego bilans to 54-3-1. Tuę zwyciężyli tylko Ike Ibeabuchi, Lenox Lewis i Chris Byrd. Żeby było śmiesznie Tua podobnie jak Adamek zwyciężył ostatnio (Shane Cameron, KO w drugiej rundzie) w walce, która była reklamowana jako Nowozelandzka walka stulecia. Byłby to więc pojedynek dwóch mistrzów stulecia:)

Myślę, że walką, którą Adamek powinien szczególnie uważnie przestudiować przed ewentulanym spotkaniem z Tuą jest pojedynek tego ostatniego z Chrisem Byrdem z 2002 przegrany przez Tuę na punkty. Nie był to może specjalnie ciekawy pojedynek, ale ciekawie pooglądać chwilę niesamowicie wkurzający dla przeciwników styl walki Byrda:) Niżej wklejam film z pierwszymi dwoma rundami.





Laptopy - porównaj ceny w Nokaut.pl

Smutny koniec kariery Gołoty



Po raz kolejny, tym razem już pewnie ostatni, miałem złudzenia co do Gołoty. Okazało się, podobnie jak wiele razy wcześniej, że zupełnie nie opłacało się na niego stawiać. Najwyraźniej zlekceważył Adamka i stanął do walki gruby, wolny i nieprzygotowany, co, jak pisałem wcześniej, było widać już na filmach z treningów przed walką.

Wciąż uważam, że Gołocie zależało w tej walce nie tylko na pieniądzach, ale również na wygranej. Inaczej pewnie nie wstawałby po drugim knockdownie. Tyle, że był zbyt głupi, żeby się do tej walki przygotować. To co oglądaliśmy to było całkowite upokorzenie kiedyś wielkiego, choć zawsze słabego psychicznie, pięściarza, który został ciężko pobity przez zawodnika dobrego, ale przecież jednak wyraźnie lżejszego. Myślę, że parę lat temu Adamek nie miałby z Gołotą szans.

Adamek pokazał bardzo ładny boks. W wadze ciężkiej nie ma obecnie wielkich pięściarzy, więc umiejętnie dobierając sobie przeciwników może coś osiągnąć, bo warunki fizyczne ma porównywalne do Evandera Holyfielda. Życzę mu sukcesów i będę mu kibicował, bo w odróżnieniu od Gołoty, jest odważny, ambitny i profesjonalny i trudno go za to nie szanować.

Gołoty natomiast było mi trochę żal, kiedy Adamek go obijał, chociaż przecież głupców i tchórzy nie powinno się żałować. Ale jednak żal tego tego ogromnego talentu, który Gołota miał, z którym mógł daleko zajść, i który tak idiotycznie zmarnował.

Podobno Riddick Bowe proponuje Gołocie trzecie starcie. A niech się biją! Byle tylko pamiętać, że to nie będzie już widowisko sportowe ale spotkanie dwóch podtatusiałych i ogłupiałych byłych pięściarzy, którzy chcą zarobić jeszcze trochę kasy. Do Adamka mam szacunek, bo dobrze i uczciwie wykonuje zawód, który sobie wybrał. Ok, nie jest i nigdy nie będzie postacią tak kontrowersyjną, czy nawet romantyczną, jak Gołota, ale może już czas najwyższy żeby Polacy zaczęli doceniać profesjonalizm i ciężką pracę?


Opony - porównaj ceny w Nokaut.pl

sobota, 24 października 2009

Kilka faktów przed walką stulecia


Wiek - Gołota 41; Adamek 32
Wzrost - Gołota 194; Adamek 187
Waga - Gołota 116; Adamek 97
Zasięg ramion - Gołota 201; Adamek 191
Bilans walk - Gołota 41-7-1; Adamek 38-1

Najważniejsze walki:

Gołota, 4 walki o mistrzostwo wagi ciężkiej, w tym 3 przegrane, 1 remis: WBC (z Lewisem 1 KO); IBF (remis z Byrdem); WBA (z Ruizem, punkty); WBO (z Brewsterem, 1 KO.)

Adamek, mistrz świata WBC półciężka (Briggs)
mistrz świata IBF junior ciężka (Cunningham)

piątek, 23 października 2009

Filmy z treningów









Gazeta Wyborcza zamieściła na tej stronie krótkie filmy z treningów obu pięściarzy.

Nie powinno się pewnie na ich podstawie wyciągać zbyt daleko idących wniosków, ale pierwsze wrażenie jest takie, że Gołota jest już niestety stary i mało dynamiczny, wygląda też jakby miał nadwagę, natomiast Adamek wydaje się co prawda szybki i dobrze przygotowany, ale też w porównaniu z Andrzejem bardzo mały.

Wyborcza pisze, że większość internautów trzyma kciuki za Gołotę a jednocześnie uważa, że wygra Adamek. Tymczasem z ankiety na tym blogu wynika na razie, że wygra Gołota. Dodałem dziś nową ankietę z pytaniem komu kibicujecie i zachęcam do głosowania.

Sam zagłosowałem, że wygra Gołota, ale po obejrzeniu filmu z treningu zaczynam mieć wątpliwości. Nie zdecydowałem też jeszcze komu kibicować. Z jednej strony, jak wielu kibiców boksu, rozczarowałem się Gołotą wielokrotnie i trudno mu zapomnieć, że w paru walkach wyraźnie stchórzył. Gdyby jednak przegrał, byłby to bardzo przykry koniec kariery pięściarza, który mógł być naprawdę wielki i ciężko mu tego życzyć. Z drugiej strony, choć Adamek jest bardziej ambitny i profesjonalny niż Gołota, i to należy szanować, to nie walczył jeszcze z bardziej wymagającymi przeciwnikami, Poza tym, mam wątpliwości czy powinien się pchać tak szybko do wagi ciężkiej. Wybrnąć z tego dylematu można kibicując po prostu lepszemu, tyle że bez trzymania kciuków oglądanie walki byłoby dużo mniejszą przyjemnością...

Natomiast bez względu na to jak się walka potoczy, nie sądzę, żeby Gołota lub Adamek wyglądali po niej tak jak na zamieszczonych wyżej zdjęciach:)

sobota, 17 października 2009

Gołota o walce z Adamkiem

W wywiadzie po konferencji prasowej we wrześniu Gołota przyznaje, że ma dużo więcej do stracenia niż Adamek w razie przegranej i mówi, że do kontynuowania kariery motywuje go umiłowanie do sportu.



W innym wywiadzie Gołota mówi, że jeśli Adamek go zbije to nie będzie sensu kontynuować kariery.



Niżej linki do innych ciekawych wywiadów z Gołotą.

Nie chciałem walczyć z Adamkiem Dziennik

Czy usiądzie pod lipą? Rzeczpospolita

Adamek nie ma czego tu szukać Dziennik

Adamek nas nie interesuje
Bokser.org

To dyshonor, że Adamek chce ze mną boksować w ciężkiej Sport.pl

Dowcipniś vs. Filozof


Gołota znany jest ze swojego specyficznego poczucia humoru, natomiast Adamek chce być chyba zapamiętany jako filozof. W każdym razie, można tak pomyśleć czytając bloga, który prowadzi na swojej oficjalnej stronie. Niżej zamieszczam fragment.


"Polonia amerykańska potrzebuje na co dzień autorytetu, bohatera, przywódcy. Żyjąc z dala od Ojczyzny a często i od bliskich, szukają pozytywnych przeżyć i doznań. Wielokrotnie słyszałem od nich ,że wyzwalam w nich wielkie pokłady pozytywnych emocji. Radość z moich sukcesów udziela się im i przenosi na grunt życia codziennego. Moja walka w ringu zamienia się u moich fanów w codzienną walkę o sukces zawodowy, o szczęście, o prestiż. Po moich wygranych jeszcze bardziej chcą demonstrować swoją polskość."

Gołota przyciągał tłumy i budził emocje będąc postacią kontrowersyjną. Adamek natomiast choć też jest dobrym bokserem, jest grzeczny i poprawny aż do przesady. Komu kibicujecie?

Pindera o walce



Dziennikarz Rzeczpospolitej Janusz Pindera uważa, że z punktu widzenia sportowego walka Adamek-Gołota jest niepotrzebna, natomiast dla zarówno dla Adamka jak Gołoty może okazać się bardzo ważna. Adamek może dzięki zwycięstwu stać się bardziej rozpoznawalny w USA i przejść do wagi ciężkiej. Dla Gołoty natomiast według Pindery pojedynek jest znacznie bardziej ryzykowny, bo może wiele stracić przegrywając. Szybkość Adamka jest potencjalnie jego wielką bronią. Jeśli chodzi o Gołotę, to jak zwykle kluczowa jest psychika.

Co myślicie o opiniach Pindery?

Przed polską walką stulecia


Na blogu tym zbieramy informacje i dyskutujemy o zbliżającej się wielkimi krokami polskiej walce stulecia. Już za tydzień, 24 października, w Łodzi staną naprzeciw siebie 41-letni najlepszy w historii polski bokser wagi ciężkiej, Andrzej Gołota, i 33-letni aktualny mistrz świata organizacji IBF w kategorii junior ciężkiej, Tomasz Adamek. Kto zwycięży?